sobota, 9 lutego 2013

Pierścionki - mniejszy i większy

  Zapowiadałam te maleństwa jakieś dwa, trzy posty temu a wylądowały na blogu później niż się spodziewałam :)



 Oba z herbatką, tylko w jednym ceramika granatowa, w drugim błękitna. Pierwszy z pączkiem i herbatniczkiem, drugi z pączkiem i łyżeczką. Pierwszy raz od niepamiętamkiedy użyłam bulionu (mini kuleczek) głęboko zakopanego w jakimś pudełku. Przydał się i szczerze mówiąc wolę go na tak drobnych rzeczach jak donuty... Inaczej wydaje mi się trochę tandetny.

 Był jeszcze trzeci pierścionek, z zieloną filiżanką i kawałkiem ciasta z kiwi, ale koleżanka go zgarnęła i nie zdążyłam nawet zdjęcia zrobić :) Wzięła też ten drugi (zdjęcie wyżej) na prezent dla siostry. Wniosek: robić ich więcej!

 Chyba pierwszy bardziej mi się podoba, a wam? :)


9 komentarzy:

  1. Mnie podoba się bardziej drugi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. też chyba jestem za pierwszym jest jakiś taki bardziej wyrazisty? :>

    OdpowiedzUsuń
  3. mi również podoba się ten pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. This is beatiful :D Zapraszam do mnie http://modajestnaszapasja.blogspot.com/ zaobserwowałam moze rewanzyk?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy jest super, połączenie granatowej filiżanki ze starym złotem <3

    A co do drugiego- radziłabym ,,urywać" tę okrągłą część. Najłatwiej jest ,,pomęczyć" ją nożycami i urwać kombinerkami- zawsze działa :P

    Ale mimo to pierścionki super :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, dzięki za radę. Wiem jak to robić, ale u mnie chodzi raczej o to, że części tej wolę nie urywać bo zostaje takie ostre coś... Łatwo się tą częścią zaczepiać o różne rzeczy, podrapać i najważniejsze: estetycznie to też nie wygląda :p

      Usuń
  6. Piękny <3
    Zapraszam na swój modelinowy blog: http://handicraft-workshop.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne są oba ;) Takie urocze! Zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń