Z zakupionych materiałów powstały zaproszenia, które dziś wam pokażę.
To nie są wszystkie zaproszenia, ponieważ było ich koło 10, jednak nie mam wielu na tym komputerze. Może dodam resztę do jutra, ale nie obiecuję. W końcu zdążyliście się przekonać, jak to u mnie bywa z obiecywaniem.
Tymczasem dorzucam jeszcze kartkę urodzinową dla mojej przyjaciółki Gabi.
Wiem, jest skromnie, ale to początki!! Proszę o słowa otuchy :)
I przepraszam za zdjęcia. Niektóre telefonem, niektóre po nocy. Tak niedbałego posta dawno nie było. Następnym razem będzie lepiej...
Grosses bises!