środa, 15 stycznia 2014

Tak słodko, że aż trudno to sobie wyobrazić...

  Nie dość, że nie pisałam długo, to jeszcze przegapiłam rocznicę powstania bloga. I to drugą! Taka ze mnie profesjonalistka. Ale na żadne candy/rozdawajki/konkursy i inne głupoty nie liczcie. Mam regularne randki z matematyką, nie mam czasu!
  W ramach przeprosin wygrzebałam jedną z moich ulubionych bransoletek :)



Bardzo, bardzo, bardzo słodka. I niestety posiada już właściciela :(

7 komentarzy:

  1. Jakie cudo! *.*

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna! Gratulacje dwóch lat! :) Oby tak dalej!
    Mnie też nęka matma ;P

    http://sylwiaa-m.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejciu!!!! Jest cudowna! Bardzo, bardzo mi się podoba! Ja też w ostatnim poście mam ciasteczkową bransoletkę, ale moja przy twojej to amatorka. Jeśli możesz to zobacz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż dostałam cukrzycy... To jest naprawdę słodkie :3 Aż chciałoby się zjeść.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy kiedy nosisz tą bransoletkę Twoja ręka nigdy nie ucierpiała od nagłego ataku szczęki jakiejś słodyczomaniaczki? :D Ktoś spokojnie mógłby się pomylić :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie miałam okazji nosić bransoletki, sprzedała się szybko, więc myślę że należałoby spytać właścicielkę :D

    OdpowiedzUsuń