Wyjechałam na święta 200 km od domu i zapomniałam wziąć najważniejszych rzeczy dla mnie, takich jak karta pamięci do aparatu itp... Ja bez możliwości robienia zdjęć nie istnieję. Zwykle jak się nudzę, to idę zrobić jakieś zdjęcia, albo miejscowych kotów, albo kwiatów, roślin... Teraz nawet nie mam za bardzo z czego postu skleić, bo większość zdjęć trzymam w aparacie. Na szczęście znalazłam awaryjny folder w komputerze, a były w nim takie półfabrykatowe drobiazgi:
- kolczyki vintage z mini kremowymi różyczkami
- baza naszyjnika z pismem vintage (przeznaczona dla pani Izy, która zajmuje się scrapbookingiem i wykorzysta ją pewnie do jednej ze swoich pięknych kartek)
Jak mówiłam, post dziś skromny, ale tuż po świętach możecie się spodziewać nowej biżuterii, sporo mam już przygotowane. Wesołych świąt!!
Śliczne :3
OdpowiedzUsuńJa tez nigdzie nie wychodzę bez aparatu. Kto wie, czy akurat danego dnia nie wydarzy się coś, na co warto zwrócić uwagę..?
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki. Zrobisz kiedyś zdjęcie, jak mas zje an uszach? Chętnie bym takie zdjęcie zobaczyła.
Pozdrawiam serdecznie^^
Miśka
http://misiayou97.blogspot.com/
Nawzajem :)
OdpowiedzUsuńPiękne :D
OdpowiedzUsuńśliczne różyczki :) wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wesołych świąt;)!!!
śliczne kolczyki! Wesołych!
OdpowiedzUsuńo rety... ! Jak tylko zobaczyłam TEN naszyjnik, pomyślałam nieśmiało, że chciałabym takowy mieć... czytam dalej , a TO cudeńko właśnie dla mnie !!! Lucky me, aren't I ? Wow..! idealnie trafiony wzór i mój lovely vintage...Dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie :-)
Iza
obie rzeczy są śliczne ♥
OdpowiedzUsuńniestety dla mnie święta oznaczają oderwanie od komputera i internetu :c
ale nie od moich pomysłów :3